wtorek, 25 czerwca 2019

Od Jérémie'go Cd. Soni

Kilk
Usłyszałem tylko trzask i nim zdążyłem zareagować, gruba wartstwa śniegu spadła z pękniętej gałęzi wprost na naszą dwójkę.
- To nieźle nas śnieg urządził - powiedziała wadera, która niezbyt się tym przejęła.
Lubiłem śnieg, ale nie kiedy ten spadał niespodziewanie większymi porcjami na mnie. Wyskoczyłem z zaspy, w której byliśmy i otrzepałem się.
- Brr.
- Zimno ci? - zapytała chyba nieco zaskoczona wadera.
- Nie. Po prostu nie lubię być w śniegu - wytłumaczyłem.
- Czemu?
- Kiedy się roztopi futerko jest nieprzyjemnie mokre.
- Czyli wody nie lubisz.
- Zgadza się. Obserwować ją lubię, jakkolwiek to brzmi, ale za nic w świecie nie wszedłbym do wody z własnej woli.
- Ale wiesz, że ten śnieg raczej tak szybko by się nie roztopił. Dzisiaj jest nieco mroźno. Po za tym pokrywa śnieżna zapewni kamuflaż, a ty jako czarny wilk bardzo się wyróżniasz na tle śniegu.
- Jak czarno na białym, wiem.
- Może więc ten śnieg nie był taki zły.
- Nie sądzę - podniosłem łeb do góry, gdy usłyszałem kolejne trzaśnięcie.

< Sonia? >

Od Jérémie'go Cd. Soni

Kilk Usłyszałem tylko trzask i nim zdążyłem zareagować, gruba wartstwa śniegu spadła z pękniętej gałęzi wprost na naszą dwójkę. - To nieźl...